Fotografia aktowa wzbudza wiele emocji. Zarówno wśród odbiorców jak i w samym środowisku fotograficznym istnieje wiele mitów i niedopowiedzeń. Praca fotografa aktowego to marzenie wielu mężczyzn. Ponad 90% artystów fotografików poruszających tę tematykę to właśnie panowie. O kulisach sesji z pięknymi kobietami, drodze do prestiżowych konkursów i nagród opowie Bartek NinoVeron Brudek jeden z najbardziej rozpoznawalnych fotografów aktowych w Polsce.
1Karolina Mazurkiewicz: Jak Bartek Brudek, fotograf sportowy z Czeladzi stał się NinoVeronem, laureatem prestiżowych konkursów fotograficznych, autorem indywidualnych i zbiorowych wystaw, których tematem jest akt?
Bartek Brudek: Sport zawsze był moją ogromną pasją. Kiedyś przez wiele lat trenowałem różne dyscypliny sportu i jednocześnie byłem kibicem, który bardzo często chodził na mecze piłki nożnej, siatkówki, koszykówki czy hokeja na lodzie. Gdy zaczęła się moja przygoda z fotografią to sport był pierwszą dziedziną, którą najchętniej fotografowałem. Oczywiście cały czas chciałem fotografować piękne kobiety, jednak z początku nie miałem odpowiednich umiejętności, śmiałości ani doświadczenia. Zostałem więc fotoreporterem sportowym ale od początku zgłębiałem temat fotografii portretowej, modowej i kobiecego aktu. Jeździłem na warsztaty prowadzone przez tych, których twórczość podziwiałem. Jednocześnie otworzyłem w firmie małe studio fotograficzne, które nazwałem „Studio NinoVeron” i zacząłem organizować swoje pierwsze sesje z modelkami. Ćwiczyłem swoje umiejętności i nabierałem doświadczenia aż dotarłem do momentu, w którym utwierdziłem się, że w fotografii najbardziej pociąga mnie fotografia kobiet. Zrezygnowałem z „fotoreporterki” a skoncentrowałem się tylko na kobiecych aktach i portretach. Nazwa studia tak do mnie przylgnęła, że od tamtego czasu jestem NinoVeronem.
2KM: Czy podczas sesji bierzesz pod uwagę to, jakie emocje mogą wywołać Twoje zdjęcia? Łagodzisz wizje, by były bardziej „strawne” dla szerszej publiczności?
Nie tworzę sztuki. Po prostu na moich zdjęciach chcę ładnie pokazać piękne kobiety.
Każda osoba indywidualnie odbiera zdjęcie i często to samo zdjęcie wywołuje różne emocje u różnych osób. Ja pokazuje „mój świat” i moje wizje. Nie manipuluję uczuciami odbiorców. Nie staram się celowo wywoływać u nich jakiejś konkretnej emocji. Robie to, co widzę i czuję, a obiór zdjęć zostawiam oglądającym. Ważne by zdjęcie choć na chwilkę przykuło uwagę i by każdy chociaż przez moment się przy nim zatrzymał. Bardzo dobre zdjęcie zawsze wywoła jakieś emocje a o słabym zdjęciu bardzo szybko zapominamy.
3Po wygranej FotoErotice pojawiło się kilka wywiadów z Tobą, zorganizowano szereg wystaw. Zwycięstwo w konkursach przekłada się większe zainteresowanie Twoją fotografią?
Tak, po wygraniu FotoErotiki przez chwilę było „głośno”, przez chwilę miałem dużo więcej propozycji sesji zdjęciowych, prowadzenia warsztatów i wystaw indywidualnych. Taki stan utrzymywał się tylko kilka miesięcy. Świat nie stoi w miejscu, więc po prostu trzeba cały czas robić swoje i cały czas się rozwijać. Można bezustannie „podkręcać” to zainteresowanie m.in. startując w różnych konkursach fotograficznych. Niestety w Polsce wiele konkursów ma bardzo dziwne regulaminy, wg których autor zgłaszanego do konkursu zdjęcia musi w całości oddać autorskie prawa majątkowe do swoich najlepszych zdjęć (jak to jest w przypadku „FotoErotiki”) albo wyraża zgodę na przeróżne i niczym nieograniczone wykorzystanie zdjęć w celach marketingowych (i nie tylko) przez organizatora konkursu. Dlatego teraz bardzo rzadko startuję w konkursach a jeśli już się zdecyduję uważnie czytam ich regulaminy.
4Natura to równorzędna bohaterka Twoich prac. Bałkańskie plenery zastąpią studio?
W studio tworzyłem tylko w pierwszych 2-3 latach. Później preferowałem ładne, stylowe i eleganckie wnętrza. Od mniej więcej 4 lat coraz więcej sesji organizuję w plenerach. Obecnie ponad 80% moich zdjęć powstaje w plenerach i nie pamiętam kiedy ostatni raz pracowałem w studio (mimo iż cały czas dysponuję własną przestrzenią studyjną ). Żyjemy w takim klimacie, że sesje aktowe w plenerze można robić przez kilka miesięcy w roku. Sezon na plenery zaczyna się pod koniec kwietnia i kończy na początku października. Oczywiście zdarzają się jakieś pojedyncze sesje robione „poza sezonem” ale to tylko w wyjątkowych okolicznościach. Dlatego też uwielbiam jeździć na sesje zagraniczne. Najczęściej do Chorwacji gdzie „sezon” fotograficzny trwa dużo dłużej niż w Polsce a i pogoda jest ładniejsza, pewniejsza i stabilniejsza. Teraz zamiast organizować na siłę 10 plenerów w Polsce wolę dwa razy w roku wyjechać do Chorwacji na sesje a materiał, który tam tworzę daje mi dużo więcej satysfakcji.
5Odejdźmy na chwilę od fotografii. Kim prywatnie jest NinoVeron? Co lubi, jakie ma pasje poza fotografią?
Fotografia to tylko i wyłącznie moje pasja. Na co dzień prowadzę małą firmę internetową i z tego się głównie utrzymuje. Po za fotografią i sportem o czym opowiadałem na początku mam jeszcze jedną dużą pasję. Uwielbiam podróżować. I jak tylko mam chwilę wolnego i fundusze mi na to pozwalają to albo wsiadam w auto i jadę zwiedzać Polskę, Czechy czy np. Chorwację albo wsiadam do samolotu i lecę w jakieś fajne miejsce. Obecnie praktycznie wszystkie swoje wyprawy i fotograficzne i prywatne organizuję sam. Nie korzystam z żadnych biur podróży. Praktycznie wszystkie moje wyjazdy są nastawione na zwiedzanie i poznawanie nowych miejsc. Nie jestem typem, który wybiera się tylko po to by poopalać się na plaży. Jednocześnie łączę swoje największe pasje i często podczas moich podróży wypatruję plenerów pod sesje zdjęciowe.
6Twoje zdjęcia to przede wszystkim pojedyncze, kompletne kadry. Nie kusi Cię edytorial czy tematyczna seria?
Jeśli ktoś zna tylko moje moje portfolio z Facebooka to widzi głównie pojedyncze zdjęcia, którymi szczególnie się chcę podzielić. Ale od prawie 9 lat prowadzę swojego bloga – www.blog.ninoveron.com – na którym przedstawiam po kilkanaście zdjęć z danej sesji. Czasami jest to zlepek kilkunastu pojedynczych kadrów, a czasami zestaw zrobiony na wzór edytorialu. Jest też kilka serii tematycznych, nad którymi powoli pracuje. Jeśli uznam, że prace nad jakąś serią są już zakończone to przedstawię całość.
7Modelki, najważniejszy element Twoich prac i największe tabu. Jakie są dziewczyny pozujące do aktów?
Każda modelka, dziewczyna, kobieta jest inna. Nie da się ich w jakiś łatwy sposób sklasyfikować czy mówić ogólnie o modelkach czy branży modelingowej. Modelki mają różne cele, różne umiejętności, różne ambicje.
Jedne są bardzo ciche i mają bardzo dużo kompleksów a inne śmiałe, odważne i wygadane. Jedne dziewczyny zajmują się modelingiem głównie z powodów finansowych, a dla innych jest to największa pasja. Są też takie, które pozowanie traktują „rozrywkowo”. Kilka czy kilkanaście lat temu większość dziewczyn była bardzo skryta i wstydliwa ale to się obecnie szybko zmienia. Większość moich modelek to dziewczyny, które bardzo dobrze czują się nago i uwielbiają pozować do aktu. I nie ukrywam, że wolę pracować z tymi dziewczynami, które lubią taką formę pozowania. Takich dziewczyn nie muszę długo namawiać do konkretnych zdjęć lub przekonywać, że ujęcie powinno być zrobione tak a nie inaczej. Jeśli modelka zna moją twórczość, dobrze wie co i jak robię, ma do mnie zaufanie, to wtedy taka sesja jest przyjemnością a efekty zdjęciowe dużo lepsze.
8Pracujesz także z Czeszkami. Jako fotograf dostrzegasz różnicę w podejściu do nagości naszych sąsiadek?
Kilka lat temu była widoczna różnica. Czeszki są bardzo śmiałe i nie mają żadnych problemów z pozowaniem do aktu. Nagość dla nich jest czymś normalnym. W Czechach nie ma presji z otoczenia, nikt nie ocenia tego co dana dziewczyna czy modelka ma robi i do czego pozuje. Tam nikt nikogo nie wytyka palcami, nie szufladkuje za to, że pozuje do aktu. U nas do tej pory był z tym problem. W małych miejscowościach czy na wsiach dalej wiele osób zachowuje się wbrew sobie i robi wszystko tak by rodzina, znajomi czy sąsiedzi nie pomyśleli sobie czegoś złego. Na szczęście coraz więcej modelek chce i lubi pozować do aktu bez względu na opinie otoczenia. Jest jeszcze jedna ważna różnica: Czechy są dużo mniejszym krajem od Polski i dziewczyny, które tam pozują do aktu i do pozowania w ogóle podchodzą bardzo profesjonalnie, gdyż większość z nich chce móc zaistnieć również za zagranicą. Czeszki są bardzo słowne i bardzo dobrze przygotowane do każdej sesji. A u nas jest z tym różnie… część dziewczyn jest profesjonalnie przygotowana a część traktuje to jako hobby, relaks czy zabawę i zdarzają się sytuacje gdzie dziewczyny zapominają o sesji albo przyjeżdżają kompletnie nie przygotowane.
9Profesjonalizm to recepta na udane zdjęcia i artystyczny lub komercyjny sukces. Czym jest dla Ciebie sukces fotograficzny?
Sukcesem jest realizacja swoich celów. Ja do tej pory miałem wiele mniejszych celów i gdy tylko je realizowałem to wyznaczałem sobie kolejne. Najważniejsze jest, by to, co robię sprawiało mi przyjemność i by efekty mojej pracy cieszyły mnie i modelki oraz zapadały w pamięć oglądającym. Cieszą mnie też różne nagrody, wyróżnienia, komentarze od ludzi, którzy doceniają to co zrobiłem. Cieszą mnie wszyscy odwiedzający moje wystawy czy ludzie, którzy przyjeżdżają na moje warsztaty aktu. Ich obecność sprawia iż mam wrażenie, że to co robię ma sens.
10Na Twoje warsztaty lista uczestników zapełnia się bardzo szybko. Wielu mężczyzna zazdrości Ci Twojej pracy. Wyobrażenia sesji zdjęciowej z pięknymi, nagimi kobietami pokrywają się z rzeczywistością?
To zależy kto ma jakie wyobrażenia. Nie wiem, co inni wyobrażają sobie przed sesją aktową.
Każdy kto mnie bardzo dobrze zna wie, że staram się dobrze przygotować do sesji dlatego dużo czasu w ostatnich dniach przed sesją zajmuje mi dopracowywanie pomysłów, koncepcji, miejsca. Podczas samej sesji jestem bardzo zaangażowany w to, co robię i myślę głównie o efektach końcowych. Oczywiście jest wiele sesji, którym towarzyszy miła rozmowa, koleżeńska atmosfera, czasem żarty czy wygłupy. Sposób pracy w ogromnej mierze zależy od modelek. Wcześniej wspomniałem, że są różne modelki i część z nich jest bardzo zamknięta w sobie. Najchętniej by się nie odzywały podczas sesji. Znów inne bywają bardzo wygadane. Dla mnie najlepszy jest „środek” czyli modelka, z którą mogę się dobrze komunikować a jednocześnie potrafi słuchać i potrafi też coś zaproponować. Za to bardzo ciężko pracuje mi się z modelkami, które albo kompletnie nic nie mówią podczas sesji albo zagadały by wszystkich i opowiadają tysiące nieistotnych dla sesji historii. Przy takiej modelce ucieka koncentracja, znika skupienie nad tym, co mamy zrobić.
Fotografia to dla mnie największa pasja, nie wyobrażam sobie teraz życia bez fotografii. Inaczej jest gdy fotograf zajmuje się głównie „komercją”. Gdy wokół fotografa stoi dużo osób i każda mu mówi co i jak ma robić. Takie sesje zabijają prawdziwą kreatywność i przyjemność tworzenia. To, że na sesji są piękne, nagie modelki nie pomoże jeśli fotograf nie jest skoncentrowany na swojej pracy.
11Czego nie wolno fotografom „aktowym”? Jest jakiś kodeks, którego należy przestrzegać?
Nie ma czegoś takiego jak oficjalny kodeks fotografa. Jedyny kodeks, który kategorycznie należy przestrzegać to Kodeks Cywilny. Jednak są zasady, które moim zdaniem powinno się przestrzegać. Na pewno dużo lepiej jest powiedzieć, wytłumaczyć czy pokazać niż dotykać i trzymając modelkę dokładnie ją ustawiać.
Mimo, iż jest to po prostu fotografia do której pozują nagie modelki istnieje strefa intymności, której przekroczyć nie można. Nie powinno się też na sesję zabierać osób postronnych (znajomych, kolegów, dzieci itp…). Im mniejsza ekipa tym większy komfort pracy dla modelki. Jak wiadomo to, co widzi fotograf to nie zawsze jest to samo, co widzi osoba stojąca z boku czy z tyłu planu. Modelka bardzo dobrze wyczuwa, kto jest nastawiony na dobre zdjęcia, a kto by chciał sobie tylko „popatrzeć”. Jeśli nie stworzymy odpowiednich warunków do sesji aktowej to modelka może się z takiej sesji wycofać albo będzie tak bardzo „zamknięta w sobie”, że nie uzyskamy dobrych efektów. Bardzo ważne jest też by przy każdej sesji podpisać umowę. Umowę, która dokładnie opisuje zakres sesji oraz przeznaczenie zdjęć. Gdzie zarówno fotograf jak i modelka są zabezpieczeni przed nieodpowiednim wykorzystaniem powstałych fotografii.
12O co najczęściej pytają Cię miłośnicy fotografii podczas wystaw i spotkań autorskich?
Zawsze jest to wiele pytań dotyczących ogólnie mojej pracy albo już bardzo konkretnie danego zdjęcia, danej sesji. Często jestem pytany o miejsce sesji czy o modelkę. Pojawia się też ogólne pytanie: jak powstawało dane zdjęcie. Często pojawiają się też pytania o warsztaty aktu, które organizuję.
13Najbliższy rok to dla Ciebie?
Moim marzeniem i celem jest wydanie autorskiego albumu. By to zrobić muszę jeszcze stworzyć trochę nowych fotografii (na które mam już pomysły). Na pewno z myślą o albumie będę organizował sesje zdjęciowe zarówno w Polsce jak i w Czechach czy Chorwacji i jeśli się uda to jeszcze dalej 🙂 Praca nad materiałem do albumu zajmie mi minimum rok i wszystkie działania podporządkowuje temu marzeniu.
Na pewno też jak każdego roku zorganizują 4-6 edycji autorskich warsztatów fotografii aktu.
14Nie pozostaje mi nic innego jak cierpliwie czekać na Twoją autorską publikację. Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na wernisażach!
Dziękuję również i zapraszam.
Rozmawiała: Karolina Mazurkiewicz