O powstaniu Dance Vision World Fundation, organizacji World Dance Gala TERPSYCHORA 2023 Polish Edition działalności na rzecz tancerzy, choreografów i całej branży tanecznej oraz osobistych marzeniach opowiada Ivo Bruno Pomorski.
Skąd pomysł na założenie Fundacji Dance Vision World Foundation?
Idea powstania Fundacji Dance Vision World ma swoje początki już w Wielkiej Brytanii w latach 90., gdzie kończąc karierę jako reprezentant U.K. snułem plany otworzenia międzynarodowej szkoły tańca w Warszawie. Tak się oczywiście stało.
W Warszawie przy ul. Goldoniego 1 powstało pierwsze w Polsce prywatne centrum tańca sfinansowane przez polskie złotówki.
Pamiętam, jacy byliśmy dumni z tego, że jesteśmy drudzy w Polsce po Centrum Wasilewski & Felska w Olsztynie, natomiast pierwsi w Polsce jako Polskie Centrum Tańca Art. Imperium, sfinansowane bez niemieckiego wkładu. Wspominałem w wywiadach, że finałem tego wszystkiego będzie fundacja. To było wiadomo od początku. Zamiłowanie do pomagania innym, chęć działalności filantropijnej przyświecała nam od zawsze bez względu na nazwę, miasto i formę działalności.
Po jakimś czasie życie sprawiło, że wyjechałem do USA i to właśnie tam wszystko się skrystalizowało pod nazwą DANCE VISION. DANCE VISION Ohio USA to początek amerykański, DANCE VISION TV to Polska Fabryka Tańca w Gdańsku, natomiast Fundacja DANCE VISION WORLD w Warszawie to podsumowanie i finał wszystkiego.
Jak widać, trochę żyję na tym świecie i mogę śmiało powiedzieć, że rozpoczynałem zorganizowany i co istotne, prywatny ruch taneczny w Polsce w czasie, kiedy w naszym kraju dopiero zawitał ten trend.
Dzisiaj oczywiście jest wiele osób, które pamiętają nasze początki i całą drogę.
Poszli za naszym przykładem i mamy dzisiaj potężne struktury taneczne w postaci najlepszych szkół na świecie, federacji i stowarzyszeń.
Cieszę się, że po raz kolejny jestem prekursorem nowego trendu w postaci propozycji powołania nominacji Polskich Oskarów Tanecznych 2023. Fundacja Dance Vision World z siedzibą w Warszawie i Londynie będzie mechanizmem uruchamiającym prestiż i wagę całego polskiego środowiska tanecznego. Ci ludzie zasługują na uwagę.
Cieszę się też, że posiadamy jako Fundacja środki finansowe i cierpliwość, aby z wielką przyjemnością połączyć środowisko w jedną wielką rodzinę podczas Gali 2023. Do współpracy zaprosiliśmy wszystkich i tak pozostanie już na stałe bez względu na to, skąd pochodzą, co robią.
Wszystkim polskim choreografom, zespołom, właścicielom szkół należy się uznanie.
Zrobili świetną robotę i należy to pokazać polskiemu Rządowi, zagranicznym mediom i międzynarodowemu światu tanecznemu.
Reasumując, Fundacja powstała po to, aby doceniać ludzi oraz ich osiągnięcia w naszej branży.
Główna misja fundacji to … ?
Misja Fundacji to wszystko to, co powiedziałem wcześniej.
Polska kultura wyższa, a za taką uważam polski taniec, powinna mieć należyte miejsce w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ministerstwie Sportu i Turystyki.
To dzięki ludziom zajmującym się tańcem utrzymujemy wysoką tożsamość narodową.
Dzięki nim nasze dzieci są zdrowe i mają zagwarantowany czas pozalekcyjny, czego nie zawsze można powiedzieć o sąsiednich krajach.
Naszą misją jest więc pokazanie tego całemu światu i pomoc finansowa najbardziej kreatywnym projektom w kraju.
Kogo zaprosiłeś do współpracy przy tworzeniu Dance Vision World?
Przy tworzeniu Zarządu Dance Vision World brałem pod uwagę siłę i doświadczenie osób, które mogą wnieść konkretne działania dla Fundacji, czyli dla polskiego tańca.
Kosmopolityczność działań i szerokie spektrum doprowadziło mnie aż do Szwecji – wiceprezesem została pani Halina Bartoszek, szefowa szwedzkiego magazynu „The Designer”. Dzięki Halinie zyskujemy rozgłos na całym świecie, a jej merytoryczna wiedza pomaga mi bardzo w działaniach i kontaktach z osobami, z którymi rozmawiam.
Kolejną wiceprezes została pani Ilona Adamska, szefowa Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu w Warszawie. Uważam, że połączenie biznesu z kulturą wymaga konkretnych ludzi na konkretnych stanowiskach. Siła tego klubu to broń w rękach naszej Fundacji i otwarte okno na przyjacielskie kontakty z polskim światem biznesu.
Taniec jest kobietą, wiec połączenie tego typu ma sens, aby zachęcić męską część branży do współpracy.
Do tego dochodzi gwóźdź programu, czyli współpraca z USA. Mój wspaniały przyjaciel, jednocześnie pastor Kościoła Amerykańskiego Paul Lyczek otrzymał nominacje na honorowego prezesa Dance Vision World. Jego rady, amerykańskie spojrzenie, pomoc w wielu dziedzinach okazała się dla nas kluczowa.
Nasza siła jest team work. W Polsce to trudne do osiągnięcia, natomiast nasza forma pracy i współpracy jest międzynarodowa. Osobiste doświadczenia, kontakty, metody pracy wyróżniają nas z pośród innych fundacji i dają konkretne rezultaty.
Cieszę się, że wzbudzam sympatię i poparcie nie tylko swojego Zarządu, ale również środowiska tanecznego w Polsce i poza granicami.
Na przełomie marca i kwietnia planujecie jako fundacja zorganizować po raz pierwszy na świecie World Dance Gala TERPSYCHORA 2023 Polish Edition. Cóż to będzie za wydarzenie? Do kogo kierowane? I jaki cel mu przyświeca?
World Dance Gala TERPSYCHORA 2023 Polish Edition to kwintesencja dorobku polskiego tańca.
Środowisko jest zajęte dniem codziennym, wyrabianiem top wyników na arenie polskiej i międzynarodowej. Trudności konsumują cały czas. Znam to uczucie, bo sam jestem choreografem i konsultantem. Każdego dnia rozmawiam z trenerami, którzy nie mają czasu na życie prywatne. Wszystko poświęcają dla tańca.
Musi być w Polsce chociaż jeden taki dzień, w którym ktoś wyjdzie do ludzi i powie:
„Zrobiłeś/zrobiłaś kawał dobrej roboty! Brawo!”. To daje motywację do dalszego działania.
Muza tańca, Terpsychora, to najzazdrośniejsza z muz. Tancerze sami siebie nie pochwalą, jest potrzebna osobna komórka, która ich działanie wydobędzie na światło dzienne i przyzna należyte honory. Będziemy się starać konsekwentnie wychodzić naprzeciw takiej potrzebie.
Poza prowadzeniem fundacji jesteś jednym z najbardziej znanych i cenionych choreografów tanecznych w Polsce. Skąd w Tobie to zamiłowanie do tańca i co sprawiło, że zawodowo zająłeś się tańcem?
Dziękuję Ci bardzo. Jak już wspomniałem, muzą tańca jest zazdrosna Terpsychora.
Wypowiedzenie magicznych słów „jesteś dobry, najlepszy” jest bardzo trudne dla środowiska. Każdy przecież jest najlepszy i nie dopuszcza innej opcji.
O sobie mogę powiedzieć tylko jedno. Jestem hybrydą trzech państw, mieszanką trzech mentalności i ekscentrykiem. Tancerze i zespoły pobierające u mnie lekcje są inne niż wszystkie, bo Ivo Pomorski jest inny, wychowany w trzech państwach. Polska, Wielka Brytania i USA to moje życie, stąd czasami inne pomysły, światopogląd i metody działania.
Denerwuję się tylko czasami – gdy oczekuje się ode mnie, abym w ciągu jednej konsultacji stworzył mistrza świata w danym stylu, nie zważając na fakt, że umiejętności zdobywa się przez minimum rok.
News z ostatniej chwili! Wprowadzam już w styczniu nowe rozwiązanie dla trenerów tańca, choreografów polegające na cyfrowym wyświetleniu ciała prowadzącego na sali tanecznej.
Widzisz prowadzącego i jego lepszą wersję na ekranie LED w skali 1:1 obok.
Sprzęt już dojechał. W styczniu pokażę wam, jak to działa w praktyce na sali.
Masz swoją własną definicję tańca? Czym dla Ciebie jest taniec?
Taniec to estetyka. Gra emocji i hamulców fizycznych, które staramy się zwalczyć poprzez trening. Design to moja specjalność. Doceniam kreatorów, młodych ludzi, muzyków, którzy maja coś do powiedzenia.
Pozostaje oczywiście technika tańca w danym stylu i znajomość przepisów, jeśli przygotowujemy kogoś do turniejów tańca w takiej czy innej federacji.
Fashion Show to również dziedzina, w której ostatnio się realizuję. Mówiąc najprościej, pomagam dziewczynom złapać swobodę i klasę. Dzisiaj nikt już nie szuka dobrej modelki.
Dzisiaj środowisko szuka ikony. Specjalizuję się więc w tworzeniu ikon w tańcu, na wybiegu, a nawet… w kuchni. Z gotowaniem jest tak samo jak z tańcem – każdy krok się liczy…
Masz idoli? Kim się inspirowałeś i inspirujesz w tańcu?
O tak! Moim bossem i drugą mamą była Peggy Spencer MBE. To ona stworzyła ze mnie choreografa w wersji England to the World. Dzięki niej mam wiedzę i dyplom Królewskiego Towarzystwa Nauczycieli Tańca w Londynie. Jestem sędzią tańca nowoczesnego towarzyskiego.
Dużo konsultuję, bo przyzwyczaiłem moich przyjaciół, że obserwuję na bieżąco cały świat młodych utalentowanych choreografów i dodaję do ich pracy moje doświadczenie.
Dzisiaj tak się pracuje, widzisz coś jako inspirację i starasz się zrobić to lepiej, bardziej profesjonalnie. Taki trend pracy.
Stąd mój pomysł pracy na sali z cyfrową sylwetką choreografa, o którym wspomniałem wcześniej. Technologia XXI wieku pomaga nam w pracy.
Również gala rozdania Polskich Oskarów Tanecznych 2023 będzie prowadzona na scenie na żywo i w wersji cyfrowej ( chodzi o osobę, która stoi na scenie z mikrofonem).
Myślę, że to genialny pomysł i zgodny ze światowymi trendami.
O czym marzysz prywatnie?
Mam jeszcze parę założeń i celów do zrealizowania.
Po pierwsze, chciałbym, żeby ktoś kiedyś zrobił mi takie podsumowanie życia na scenie, taki benefis…pokazał mi rzeczy, które robiłem, a nigdy nie widziałem, że robiłem. Może ktoś taki się znajdzie w przyszłości.
Po drugie, chciałbym za jakiś czas przeprowadzić się do Dubaju. To technologicznie najbardziej zaawansowany kraj świata. Tam chciałbym już dotrwać do końca życia.
Nie muszę jeździć ferrari. Chodzi o klimat miasta, codzienne widoki i możliwości życia.
Polska to nie jest kraj na emeryturę.
Na koniec oczywiście to, o czym marzy każdy facet. Chciałbym spędzić resztę życia z kobietą, która będzie chciała… tego samego co ja. Amen.
Plany na najbliższe 10 lat?
Plany są bardzo ściśle określone.
Fundacja Dance Vision World staje się liderem w promowaniu polskiego tańca na świecie.
Setki szkół, festiwali, eventów otrzymuje pomoc finansową i organizacyjną. Połączenie biznesu i kultury staje się codziennością. Działamy międzynarodowo.
Siedzibą Fundacji staje się Dubaj. Życie prywatne biegnie również w Dubaju.
Siedzę na tarasie z lampką wina… i rozmawiam z żoną.
A na razie…
Życzę Ci wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku.
Dziękuję za wszystko.
Rozmawiała: Ilona Adamska
fot. Archiwum prywatne